W ostatnich latach zauważono, zarówno w krajach europejskich, jak i w Ameryce, znaczący spadek inteligencji u dzieci połączony ze znacznym wzrostem przypadków autyzmu, większymi problemami z koncentracją i samoregulacją dzieci oraz nadpobudliwością. Biolożka angielskiego pochodzenia, Barabara Demeneix, łączy te problemy z tarczycą. Wniosek ten nasunął się sam poprzez obserwację osób dotkniętych chorobą dawniej określaną jako kretynizm, obecnie – wrodzony zespół niedoboru jodu. Za Wikipedią, jest to: „niedorozwój umysłowy ciężkiego stopnia powstały w wyniku wrodzonej pierwotnej niedoczynności tarczycy”.

Eksperymentalna terapia przeprowadzona w latach 60 przez lekarza Petera Pharoah w rejonie Nowej Gwinei potwierdziła zależność kretynizmu z niskim poziomem jodu u matek. Po przybyciu na miejsce, Pharoah był zaskoczony ilością dzieci dotkniętych kretynizmem w jednym, konkretnym obszarze – było to aż 1 dziecko na 7 🤯! Podał on całej populacji tego obszaru – ok 16 tysiącom osób – zastrzyk, jednak połowa osób dostała zastrzyk z jodem, druga połowa – placebo. Po pewnym czasie okazało się, że w grupie kobiet, które otrzymały placebo, 26 z nich urodziło dzieci dotknięte kretynizmem. W grupie, która otrzymała jod takich przypadków było 6 – okazało się jednak, że wszystkie 6 kobiet, które urodziły te dzieci, były w ciąży w momencie podania zastrzyku. Pharoah wysnuł więc wniosek, że poziom jodu u matki jest kluczowy przed zajściem w ciążę 🤰 i jego suplementacja w trakcie ciąży może okazać się niewystarczająca.

Dlaczego jod jest taki ważny? Bez niego nie możemy wytwarzać hormonów tarczycy – a bez tych, nasz mózg nie rozwija się poprawnie. Hormon tarczycy zawiera w sobie 3 lub 4 atomy jodu i są one kluczowe dla rozwoju mózgu przyszłego dziecka 🤓.

Problem kretynizmu został rozwiązany – dlaczego więc w ogóle powstał ten artykuł?

Badania wskazują małe stężenie jodu w około 50 krajach, co obrazuje poniższa mapa. W Europie 44% populacji miałoby cierpieć na niedobór tego pierwiastka, jednak kretynizm nie jest już często występującą chorobą. Co się dzieje w przypadku lekkiego niedoboru? Z odpowiedzią przychodzi obserwacja populacji Sycylii, której górskie regiony wskazują na możliwości niedoboru jodu wśród mieszkańców. W latach 70 przeprowadzono testy inteligencji na 719 dzieciach, które z pozoru były całkowicie zdrowe – testy wykazały jednak, że 14% z nich (!) jest w lekkim stopniu upośledzona intelektualnie – mimo że, wraz z innymi dziećmi, chodziły do szkoły i nikt nie podejrzewał ich o zaburzenia neurologiczne. Zaczęto więc badać dzieci, których matki cierpiały przed i w czasie ciąży na niedobór jodu. U 70% tych dzieci stwierdzono nadpobudliwość i problemy z koncentracją. Oprócz tych problemów, zauważono również różnicę w poziomie IQ między dziećmi matek, które cierpiały na lekki niedobór jodu i tych, u których niedoboru nie stwierdzono.

mapa jod

Mapa pokazuje, że Polska nie jest jednym z krajów dotkniętych niedoborem jodu, więc wydawałoby się, że nie ma się czym przejmować 🤷‍♂️. A jednak… Niedobór jodu okazuje się być tylko wierzchołkiem góry lodowej.

Istnieją trzy związki chemiczne, których budowa jest bardzo podobna do budowy jodu. Są to fluor, chlor i brom – wystarczy spojrzeć na tablicę Mendelejewa, żeby zobaczyć, że te związki zostały sklasyfikowane w jednej kolumnie razem z jodem, co wskazuje na ich podobieństwo między sobą. Środowisko, w którym żyjemy, przepełnione jest, w sposób nienaturalny, tymi trzema pierwiastkami i prawdopodobnie nasze ciała mylą je z hormonami tarczycy a co za tym idzie – po wchłonięciu ich dochodzi do zaburzenia produkcji hormonów tarczycy. Według naukowczyni Barabary Demeneix, jest to pierwszy trop w zaburzeniach rozwoju mózgu 🧠.

Pierwszym, najbardziej oczywistym, skojarzeniem w przypadku chloru będzie chlor zawarty w wodzie oraz środkach czystości 🚽. I rzeczywiście jest to właściwy trop, jednak niestety nie jedyny. Sporą ilość chloru całkiem niedawno można było znaleźć w postaci PCB (Polichlorowane bifenyle) w… urządzeniach elektrycznych, farbach, klejach, czy plastikowych opakowaniach. Co prawda w latach 90 związek PCB został zakazany, nie oznacza to jednak, że pozbyliśmy się go całkowicie. Jest to substancja bardzo trwała, która zanieczyściła nasze środowisko i obecnie trafia do naszych organizmów poprzez mięso zwierząt, do ciał których dostała się substancja. Szczególnie zanieczyszczone są niektóre ryby, owoce morza, niektóre rodzaje mięsa i nabiał.

Thomas Zoeller, początkowo nieufny naukowiec, sprawdził, czy faktycznie PCB może być przez nasze ciała pomylone z hormonami tarczycy. Przygotował specjalny „koktajl” PCB i umieścił go w ciastkach, podanych szczurom. Kilka tygodni później na świat przyszło nowe pokolenie szczurów. Okazało się, że u młodych, mimo braku symptomów zewnętrznych wskazujących na jakiekolwiek zaburzenia, wykryto nieprawidłowości w mózgu. Sposób, w jaki rozwinął się ich mózg, był inny – komórki nerwowe pojawiły się w niewłaściwych miejscach. To badanie wskazało, że PCB może wpływać na regulację hormonów tarczycy i wpłynąć na rozwój mózgu. Kolejne badanie wykazało podobną zależność u ludzi. Według niektórych badań, wykazano nawet korelację między podwyższonym poziomem PCB i obniżonym poziomem inteligencji.

Powiedzmy więc, że przechodzimy na dietę wegańską – czy to wystarczy, by uniknąć problemu? Każda zmiana jest oczywiście dobra, jednak warto wziąć też pod uwagę inne czynniki 📊.

Chlor, razem z bromem, są związkami wchodzącymi w skład opóźniaczy palenia (ang. flame retardant), które są substancjami wzbogacającymi tworzywa sztuczne i mające na celu uchronić daną substancję przed stanięciem w płomieniach. Związki opóźniające zapłon zawierające chlor i brom są obecnie, zgodnie z dyrektywą UE, wycofane z produkcji, jednak mimo to chciałabym poświęcić im trochę uwagi. Dlaczego? Kiedy opóźniacze palenia święciły tryumfy w USA i były dodawane nie tylko do sof czy materaców, ale też do dziecięcych piżam, chemiczka Arlene Blum zadała sobie trud dokładniejszego przyjrzenia się tej substancji. Okazało się, że w porannym moczu dziecka, noszącego przez noc piżamę zawierającą te substancje, wykryto związki bromu. To pokazuje jak szybko nasza skóra wchłania to, co zawierają noszone przez nas ubrania – mówię i piszę bardzo często, że nasza skóra to nie cerata. Dzięki pracy badawczej Blum, dodawanie owych środków do dziecięcych ubrań zostało zakazane 🦸‍♀️. Mimo to, lata później, Arlene wróciła do swoich badań, ponieważ jej kot zapadł na chorobę tarczycy – wcześniej była to dolegliwość nie występująca u zwierząt. Próbki pobrane od kota oraz z odkurzacza domowego Arlene zawierały podwyższony stopień bromu, uwalnianego prawdopodobnie z dywanów, sof, poduszek…

wchlanianie przez skore

Przechodzimy więc na dietę wegańską i pozbywamy się starych mebli, prawdopodobnie zawierających związki bromu i chloru (te nowe, wyprodukowane w Europie, nie powinny ich zawierać).

Kolejnym zagrożeniem, łączącym w sobie wszystkie trzy substancje – brom, chlor i fluor – są pestycydy. Narażeni na ich skutki są rolnicy, używający tych substancji (niebezpieczne są opary tych środków) oraz osoby mieszkające w pobliżu upraw, gdzie te środki są stosowane. A co z tymi, którzy mieszkają w mieście? Zdecydowanie narażeni są w mniejszym stopniu, jednak warto pamiętać, że środki odstraszające/zabijające owady, są niebezpieczne również dla nas ☢. W Polsce ten środek jest mało popularny, ale w Hiszpanii masowo używa się spreju zwalczającego karaluchy – ze względu na ciepły klimat, te niezbyt przyjemne insekty, wchodzą do domu z ulicy, bez względu na czystość panującą w środku (i, niestety, mówię to z doświadczenia). Pamiętam, swoją drogą, jak znajomi śmiali się ze mnie, kiedy zamiast używać spreju, sypałam we wszystkich kątach mieszankę kwasu borowego z cukrem, który skutecznie eliminował niechcianych gości w moim mieszkaniu. Kwas borowy również jest szkodliwy dla człowieka, ale na pewno trudniej wdychać jego opary niż ma to miejsce w przypadku spreju. Jeśli mierzysz się z problemem prusaków, mrówek lub innych insektów – warto sprawdzić, czy próbując się ich pozbyć, nie szkodzisz też sobie.

zmiany w mozgu

Wracając jeszcze na chwilę do pestycydów – czy nie narażamy się jedząc warzywa? Czy nie lepiej jednak jeść mięso 🤨? Należy sobie uświadomić, że mięso nie zostało wyprodukowane w laboratorium. Pochodzi z ciała żywej istoty, uprzednio karmionej paszą, zrobioną z roślin, na których stosowano pestycydy. Im dłużej zwierzę żyje, tym większa kumulacja tych szkodliwych substancji w jego ciele. Ergo – jedząc sałatę, nawet z supermarketu, wciąż zjadasz mniej pestycydów, niż jedząc schabowego.

Chciałabym poruszyć jeszcze dwie kwestie, nie wspomniane w dokumencie: ukryte źródło chloru i dość oczywiste źródło fluoru.

Czy zdajesz sobie sprawę, że podpaski, tampony i wkładki higieniczne, których używasz (oczywiście zwracam się tu przede wszystkim do kobiet) są bielone chlorem? Sięgnięcie teraz po opakowanie, które być może znajduje się w Twojej łazience, nic nie zmieni – producent nie ma obowiązku informować o tym fakcie, tak samo jak producenci soków nie są zobowiązani do wykazywania w składzie ich produktu żelatyny, którą klarują soki. I tak na opakowaniu popularnych napojów Tymbark nie znajdziesz ani słowa o żelatynie – ale producent zapytany wprost potwierdza, że używa jej do klarowania tych napoi. Wybielanie chlorem niestety ma również zastosowanie w produkcji jednorazowych pieluch dla dzieci. Właśnie dlatego wspomniałam badanie przeprowadzone przez Arlene Blum – jeśli skóra wchłania tak łatwo i szybko substancje zawarte w ubraniach – czy wyobrażasz sobie, z jaką łatwością dostają się do Twojego ciała toksyny przez delikatne błony śluzowe?!

I na koniec – fluor. Chyba każdy z nas pamięta fluoryzację w szkole i z pewnością większość z nas używała, przynajmniej przez jakiś czas, pasty z fluorem. Mało tego! Wiele osób wciąż wierzy w zasadność stosowania fluoru w zapobieganiu próchnicy. Zanim po raz kolejny sięgniesz po pastę z fluorem, należy jednak poszukać odpowiedzi na dwa pytania: jak fluor wpływa na nasze organizmy oraz czy faktycznie zapobiega on próchnicy.

Jeśli chodzi o odpowiedź na pierwsze z pytań – wg wspomnianej już biolożki Barbary Demeneix, fluor jest jednym ze związków „udających” jod i zaburzających funkcjonowanie tarczycy. Meta analiza badań przeprowadzona przez grupę naukowców (wszystkie wspomniane badania jak zawsze w źródłach) wykazuje spadek IQ u osób poddawanych fluoryzacji. Wziąwszy pod uwagę korelację działania tarczycy z rozwojem mózgu oraz zdolnościami poznawczymi, wygląda na to, że spadek IQ u osób narażonych na działanie fluoru może być faktycznie wywołany zaburzeniem działania hormonów tarczycy. Inne badanie, tym razem na szczurach, wykazało z kolei, że nadmiar fluoru może wpływać na zwiększenie stresu oksydacyjnego i uszkadzać DNA.

Przejdźmy do drugiego ważnego pytania – czy fluor wpływa na zdrowie zębów 🦷. Choć obiegowa opinia głosi, że tak, badania zdają się tego nie potwierdzać. Fluoryzacja w ciągu pierwszych 8 lat życia może zaburzać proces tworzenia się szkliwa sprawiając, że staje się ono bardziej porowate i podatne na uszkodzenia (fluoroza). Ponadto już w latach 80 dowiedziono, że fluoryzacja wody (a więc zwiększenie podaży fluoru) nie ma żadnego wpływu na zmniejszenie próchnicy u ludzi. A co w takim razie z dorosłymi, których mózgi już się rozwinęły? Przede wszystkim warto zrozumieć, jak działa fluor w pastach do zębów. Zacznijmy od kilku pojęć, które pomogą mi przybliżyć temat. Nasze szkliwo tworzy związek o nazwie hydroksyapatyt, zawierający jony wapnia oraz OH. Według 10-stopniowej skali Mohsa (gdzie „dziesiątką” jest diament, a złoto jest „trójką”), szkliwo osiąga twardość ok 5-6. Jeśli zęby nie są uszkodzone a środowisko w jamie ustnej jest neutralne lub zasadowe, fluor nie reaguje ze szkliwem (hydroksyapatytem) w żaden sposób. Co innego, jeśli nasze szkliwo już zostało naruszone przez kwaśne środowisko panujące w jamie ustnej – wtedy fluor zastępuje związki OH wchodzące w skład chemiczny szkliwa, tworząc tym samym w najlepszym przypadku fluoroapatyt, który w skali Mohsa jest tak samo twardy jak szkliwo, albo, w gorszym scenariuszu, fluoryt wapnia, który jest związkiem bardziej kruchym (4 w skali Mohsa). Jony fluoru, które przyczepiły się do szkliwa, następnie stopniowo uwalniają się do ust, zabijając w nich bakterie. Czyli wygląda na to, że fluor w żaden sposób nie wzmacnia zębów – wręcz może je osłabiać! – ale po prostu zabija bakterie, które nigdy by nie stanowiły problemu, gdyby środowisko w jamie ustnej nie było zakwaszone przez niewłaściwą dietę.

Ponieważ wiele osób ceni sobie osobiste doświadczenia innych dodam, że sama dopiero po odstawieniu past z fluorem (co zbiegło się z przejściem na wegetarianizm) przestałam mieć problemy z zębami. Przez cały okres studiów średnio raz na pół roku lądowałam na fotelu dentystycznym z próchnicą mimo szczotkowania, nitkowania i płukania… Od 5 lat właściwie mogłabym zapomnieć o istnieniu próchnicy, wierteł i plomb 🙅‍♀️.

Po przeczytaniu czujesz się zagubiony/a i przerażony/a? Nie musisz. Nasze ciała są wyposażone w doskonałe systemy usuwania toksyn, które działają w każdym momencie – nawet wtedy, kiedy to czytasz. Aby ułatwić ciału ten proces, należy wykluczyć możliwie największą ilość toksyn wprowadzanych do organizmu. Zrób to stopniowo. Zrezygnuj z konwencjonalnych podpasek, tamponów i wkładek. Przyjrzyj się używanym środkom czystości i zastąp je naturalnymi odpowiednikami. Zredukuj ilość kosmetyków. Przejdź na dietę roślinną. Wysypiaj się. Dbaj o zmniejszenie skutków stresu. Wybór, kiedy już pojawi się świadomość, jest zawsze prosty.

Jeśli znasz francuski lub niemiecki, zachęcam do obejrzenia filmu, który skłonił mnie do napisania tego artykułu - link w źródłach. W obecnej wersji jest dostępny do 23 października, może przy następnej publikacji pojawią się polskie napisy.

 

 

Źródła:

1) Film dokumentalny na arte.tv (dostępny jedynie po francusku i niemiecku do 23.10.2020) "Demain, tous crétins?"

2) Wrodzony zespół niedoboru jodu (dawniej kretynizm) - Wikipedia

3) Badania na temat powstawania fluorozy dostępne tutajtutaj

4) Badanie na temat wpływu fluoryzacji wody na zdrowie dostępne tutaj

5) Meta analiza badań zależności fluoryzacji i IQ dostępna tutaj

6) Badanie na szczurach wskazujące na uszkodzenia DNA w wyniku podaży fluoru dostępne tutaj

7) Informacje na temat twardości i budowy szkliwa - Wikipedia

8) Badanie na temat działania fluoru w jamie ustnej dostępne tutaj

 

Użyte zdjęcia:

1) Zdjęcie główne jest kadrem z filmu Idiokracja z 2006 roku

2) Mapa jodu oraz zdjęcie obrazu półkul mózgowych pochodzą z filmu dostępnego na arte.tv "Demain, tous crétins?"

3) Grafika dotycząca wchłaniania przez skórę - Biotechnologia w kosmetologii